Przez Europę do Maroka i z powrotem, czyli zdarzenia Kačak badań ciąg dalszy

Aby uwolnić się choć na chwilę od nieco napiętej atmosfery spowodowanej pandemią koronawirusa, proponujemy Państwu zerknąć na relację i kilka zdjęć z wyprawy do Francji i Maroka, którą na przełomie lutego i marca 2020 r. odbyli dr Krystian Wójcik (Państwowy Instytut Geologiczny-PIB) i prof. dr hab. Zdzisław Bełka (Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu) w ramach realizacji grantu Narodowego Centrum Nauki.

flagi

Badania, które od ponad roku są prowadzone przez Państwowy Instytut Geologiczny – PIB we współpracy z najprężniejszymi europejskimi instytucjami geologicznymi, dotyczą zdarzenia Kačak – epizodu sedymentacji ciemnych łupków w środkowym dewonie. Ten dość tajemniczy interwał z pogranicza eiflu i żywetu jest zapisem wielkich zmian, jakie nastąpiły w świecie organizmów morskich, zwłaszcza wśród konodontów i tentakulitów. Jego geneza i przebieg pozostają jednak ciągle przedmiotem spekulacji, co zainspirowało szerokie grono badaczy (kierowanych przez prof. dr hab. Marka Narkiewicza z PIG-PIB) do dokładnego przyjrzenia się kačackim osadom w różnych zakątkach świata.

Wcześniejsze ekspedycje poprowadziły naukowców z PIG-PIB do basenu praskiego (w którym Kačak został odkryty) i do Niemiec (gdzie narodziły się zręby stratygrafii konodontowej eiflu i żywetu). Tym razem przyszła kolej na Maroko, gdzie z całą pewnością występują najbardziej spektakularne odsłonięcia dewonu na świecie, a skały eiflu, bardziej niż gdziekolwiek indziej, obfitują w skamieniałości wszystkich istotnych stratygraficznie grup organizmów.

Erfoud – niewielka miejscowość położona w Antyatlasie, w południowo-wschodniej części kraju, w oazie Tizimi – stała się bazą logistyczną wyprawy. Ta część Maroka nie zmieniła się tak bardzo jak północno-zachodnia część kraju, w której szybka kolej TGV i wielopasmowe autostrady łączą królewskie miasta Maghrebu, a tylko stada dzikich wielbłądów, gotowych pewnie w każdej chwili stanąć w zaprzęgach berberyjskich karawan, zdają się tutaj nieśmiało sugerować, że nie jest to już Europa. Na szczęście po przekroczeniu Wysokiego Atlasu Maroko odzyskuje swój prawdziwie pustynny charakter. Z Erfoud każdego dnia, po zaopatrzeniu w wodę, zapas konserw i cukierki dla miejscowych Nomadów, nasi bohaterowie docierali w najdziksze zakątki marokańskiej Sahary, doświadczając nierzadko przekraczających 30˚C temperatur. Nie można było jednak tego traktować jak niedogodność, zwłaszcza, że w perspektywie był powrót do Polski spowitej wczesnowiosenną słotą.

1 

Maroko – po północnej stronie Wysokiego Atlasu…

2

…i po stronie południowej...

3

4

5

…dotarcie do odsłonięć było czasami pewnym wyzwaniem…

Pomimo doskwierających upałów, odsłonięcia dewonu nie okazały się fatamorganą. Przedmiotem prac były trzy profile pogranicza eiflu i żywetu, w których interwał Kačak pozostawił wyraźny pakiet łupków marglistych lub gruzłowych margli wśród generalnie jednolitej sukcesji wapieni przepełnionych krynoidami, głowonogami, małżami i ramienionogami. Pierwszy i zarazem najważniejszy profil to Jebel Mech Irdane – stratotyp granicy eiflu i żywetu, położony około 25 km na południowy zachód od Erfoud. Pozostałe dwa profile znajdują się w Hamar Laghdad (Kess Kess), około 20 km na południowy wschód od miasta.

Prace objęły przede wszystkim wykonanie szczegółowych profili litologicznych warstwa po warstwie oraz pobór prób do badań mikropaleontologicznych (stratygrafia konodontowa), sedymentologicznych (analizy mikrofacjalne), geochemicznych i geofizycznych (pomiar podatności magnetycznej), jak również terenowe pomiary podatności magnetycznej i spektrometrii gamma. Zwłaszcza Hamar Laghdad cieszy się dużą popularnością wśród geologów, ze względu na obecność olbrzymich dolnodewońskich i eifelskich kopców mułowych, które są świadectwem istnienia unikalnego ekosystemu, jaki rozwinął się w środowisku podmorskich kominów hydrotermalnych (np.: Bełka, Z. 1998. Early Devonian Kess-Kess mud mounds of the eastern Anti-Atlas, Morocco, and their relation to submarine hydrothermal venting. Journal of Sedimentary Research, 68, 368-377; Bełka, Z., Skompski, S., Dopieralska, J., Feist, R. 2018. Flow paths of hydrothermal vent fluids in the Devonian Kess-Kess mounds, Anti-Atlas, Morocco. W: Klug, C. i Korn, D. (red.), Palaeontology of the Devonian of Hamar Laghdad (Tafilalt, Morocco). Special volume honouring Jobst Wendt. Neues Jahrbuch für Geologie und Paläontologie, Abhandlungen, 290, 49-63).

6

…ale było warto… Na zdjęciu Krystian Wójcik przygląda się stratotypowi granicy eiflu i żywetu w Jebel Mech Irdane (granica pięter przebiega pod jego prawą stopą)

7

Hamar Laghdad. Po prawej stronie są widoczne charakterystyczne dolnodewońskie kopce mułowe…

8

…które wyraźnie łamią morfologię grzbietu w okolicach Merzane

9

Zdarzenie Kačak w środkowej części Hamar Laghdad zaznacza się jako horyzont wapieni gruzłowych (miarka na zdjęciu ma 2 m długości)…

10

11

…który zanika jednak w kierunku wschodnim. Na zdjęciach kolejne z opracowanych odsłonięć, w którym „wyrastają” tym razem eifelskie kopce mułowe

12             16

13

Praca w Maroku niesie ze sobą jednak pewne zagrożenia. Jeśli uda się uniknąć pokąsania przez Cerastes cerastes (żmiję rogatą) lub pożarcia przez sępy, zawsze można zostać zadeptanym przez wielbłądy…

Po prawie dwutygodniowej pracy w Maroku, przystankiem na drodze powrotnej do Polski był jeszcze masyw Montagne Noire, położony niedaleko Montpellier w południowej Francji. Tam, korzystając uprzednio z rarytasów lokalnej… kuchni, prace skoncentrowały się na profilu Pic de Bissou, w którym, w nieczynnym kamieniołomie, odsłania się kompletna sukcesja eiflu i żywetu.

Choć litologicznie monotonny, profil (jak świadczą dane z literatury) jest przepełniony konodontami, dając możliwość dokładnego rozpoznania następstwa gatunków podczas zdarzenia Kačak. Jedyny problem w tym, że samo zdarzenie w profilu zaznacza się w sposób nietypowy – nie jako pakiet ciemnych łupków, ale jasnych laminowanych wapieni, przepojonych dodatkowo cementem kalcytowym, które jaśnieją na tle czerwono-wietrzejących wapieni krynoidowych.

14

15

Pic de Bissou w Montagne Noire (Francja). Na drugiej (od góry) półce kamieniołomu widoczna charakterystyczna warstwa białego wapienia – prawdopodobnie odpowiednika zdarzenia Kačak

Po prawie miesięcznej wyprawie, która zaowocowała opracowaniem kolejnych czterech odsłonięć zdarzenia Kačak, przez połowę walczącej z koronawirusem Europy, dr Krystian Wójcik i prof. dr hab. Zdzisław Bełka wrócili do Polski… by (nie narażając swoich współpracowników z PIG-PIB i Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu) poddać się domowej kwarantannie. Pozostaje im zatem cierpliwie czekać, zanim znów, z podobnym entuzjazmem, zasiądą do prac laboratoryjnych, odkrywając co też wapienie Kačak skrywają w szlifach, konodontowych residuach i jaki mają profil chemiczny…

Tekst i zdjęcia: Krystian Wójcik